Dość zabijania dzieci! Pokażmy nasz sprzeciw!

Opublikowano: 2025-04-14

7553

Szanowni Państwo,

List of people with osteogenesis imperfecta.

Polecam wpisać to hasło w jakąkolwiek wyszukiwarkę internetową. Trafią państwo na stronę Wikipedii z wykazem osób, które cierpią na wrodzoną łamliwość kości.

Aktorzy, muzycy, dziennikarze, politycy, a nawet, jak spekulują historycy, Ivar bez Kości – wódz wielkiej armii pogan, która w IX w. zaatakowała i złupiła Wielką Brytanię.

Może kiedyś dołączyłby do tej listy Felek.

Ale nie dołączy, bo właśnie z powodu tej choroby został zabity zastrzykiem z chlorku potasu prosto w serce.

Zresztą, nie wiemy, jak chłopiec miał naprawdę na imię – „Felkiem” mianowała go Gazeta Wyborcza, która opisała historię jego śmierci.

Nie jest to historia sprzed lat z niemieckiego obozu koncentracyjnego, gdzie przy pomocy igły i strzykawki zabito tysiące osób, w tym św. Maksymiliana Kolbego.

To historia ze współczesnej Polski, ze szpitala w Oleśnicy, o którym powszechnie wiadomo, że jest miejscem kaźni wielu dzieci nienarodzonych.

Dlaczego zginął?

W połowie ciąży jego rodzice dowiedzieli się, że chłopiec cierpi na łamliwość kości. Około 34. tygodnia jego życia dowiedzieli się, że jego wada jest bardzo poważna, choć nie wiadomo było, w jakim stopniu. Podjęli tragiczną decyzję o aborcji.

Zwrócili się w tej sprawie do Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, w którym przebywała matka tego dziecka. Kierownik tamtejszej Kliniki Medycyny Płodu i Ginekologii zaproponował – ze względu na zły stan psychiczny matki – natychmiastowe cesarskie cięcie w znieczuleniu ogólnym oraz objęcie dziecka specjalistycznym leczeniem.

Rodzice zdecydowali inaczej.

Czy już wtedy „doradzały” im aktywiszcza z FEDERY? Być może, bo wiemy, że to one wskazały im oleśnicką placówkę. Jej wicedyrektor, Gizela Jagielska, przecież chwaliła się w GW, że zabija już kilkumiesięczne dzieci.

W wyższych ciążach też wstrzykuje się dosercowo chlorek potasu, żeby dziecko nie urodziło się żywe. (…) nie uważam, żeby aborcja była zła. To zabieg medyczny, do którego muszę być przygotowana i który będę wykonywać, jeżeli chcę być ginekologiem położnikiem.

W 37. tygodniu jego życia odebrano mu możliwość narodzin i – nawet jeśliby tak było – godnej śmierci. W dokumentacji medycznej wpisano „indukcja asystolii płodu”.

My wiemy, że został zabity.

Piszę o tym Państwu, bo jako społeczeństwo nie możemy przejść obok tej tragedii obojętnie i milczeć wobec bezkarności aborcjonistów. Prawnicy już działają, mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za śmierć „Felka” zostaną skazane.

Ale my też musimy dać wyraz konkretnego, masowego sprzeciwu.

Dlatego zapraszam Państwa 27 kwietnia na godz. 12.30 do Warszawy na Narodowy Marsz Życia!

Kiedy na początku lutego rozmawialiśmy w gronie organizatorów nad przesłaniem tegorocznego Marszu, zgodziliśmy się, że nie można w tym roku „uciec” od tematu 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego.

Ale chyba nie przypuszczaliśmy, że od tego czasu w Warszawie zostanie otwarta „przychodnia”, w której będzie można „w biały dzień” zabijać nienarodzone dzieci.

Nie przypuszczaliśmy, że mogące żyć poza łonem matki dziecko, zostanie zabite „w białych rękawiczkach” w szpitalu.

Zabrzmi to złowieszczo, ale w świetle opisywanych wydarzeń te tematy – koronacyjny i aborcyjny – łączą tak dobrze znane słowa św. Jana Pawła II:

Naród, który zabija swoje dzieci, jest narodem bez przyszłości.

Na nic zda się świętowanie 1000-lecia włączenia Polski w krąg chrześcijańskiej cywilizacji i de facto uznania jej państwowości, na nic uroczyste posiedzenie parlamentu w Gnieźnie, patronaty, bicie pamiątkowych monet czy spektakularne pikniki historyczne, jeżeli równocześnie będziemy pozwalać, aby w świetle prawa zabijano dzieci!

A przecież to nie tylko wspomniana „przychodnia” i mały „Felek”.

Każdego dnia nieznana liczba dzieci ginie z powodu tabletek „dzień po” – aborcjonistki donoszą, że sięga ona setek tysięcy rocznie.

Dalej, Ministerstwo Zdrowia chełpi się z „sukcesu” rządowego programu in vitro – a czemu nie informują, ile tysięcy dzieci z tego powodu zginęło lub tkwi zamrożonych w próbówkach!

Szanowni Państwo,

te sytuacje wymagają od nas zdecydowanej reakcji i to na wielu poziomach!

Oprócz działań prawnych, petycji i kampanii informacyjnych, musimy dać wyraz naszej niezgody na ten obrót spraw. Nie możemy pozwolić, aby nasz naród w roku tak wielkiej rocznicy, pogrążał się w działaniach prowadzących do jego unicestwienia.

Hasło tegorocznego Narodowego Marszu Życia to „Gdy bije serce, dzieje się historia!”. Niech 27 kwietnia na warszawskich ulicach zabije tysiące serc, a tysiące ust upomni się o powrót Królestwa Życia w naszym kraju!

W tym roku Centrum Życia i Rodziny organizuje Narodowy Marsz Życia wspólnie wraz z wieloma organizacjami: Fundacją Św. Benedykta, Koalicją dla Życia i Rodziny, CitizenGo, Polską Federacją Ruchów Obrony Życia, Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości, Fundacją Kawalerów Maltańskich, Rycerzami Kolumba i Rycerzami św. Jana Pawła II i kilkudziesięcioma innymi.

Zapraszamy wszystkich, nie tylko warszawiaków do przybycia w ten dzień do stolicy. Zachęcamy do organizowania się, wynajmowania autokarów: zrzutkę na taki cel można zrobić np. poprzez współpracujący z nami portal TwojaZbiorka.pl. Jeśli Państwo potrzebują pomocy w tym aspekcie – prosimy o kontakt, służymy pomocą, a nawet i wsparciem takich inicjatyw.

Ponadto, podobnie jak w ubiegłych latach, chcemy przygotować liczne materiały z hasłami pro-life i pro-family dla uczestników Marszu: wiatraczki dla dzieci, transparenty, flagi, symbole. Chcemy jednak wyprodukować nie tylko gadżety przeznaczone do wykorzystania w tym wyjątkowym dniu, ale też wiele innych, które będą dobrym i estetycznym narzędziem do codziennego dawania świadectwa „pro-life”: torby, koszulki, opaski. A to tak szczególnie ważne w dzisiejszej Polsce, gdzie zabijanie dzieci się normalizuje, a narracja aborcjonistów jest bezkarna.

Dlatego bardzo Państwa proszę o, w miarę możliwości, wsparcie finansowe produkcji tych materiałów i tym samym pomoc w organizacji Narodowego Marszu Życia.

Wspieram Narodowy Marsz Życia!

Jeszcze raz bardzo Państwa zapraszam na Narodowy Marsz Życia, która odbędzie się 27 kwietnia o godz. 12.30 na Placu Zamkowym w Warszawie.

Stamtąd przemaszerujemy do Parku Edwarda Rydza-Śmigłego. Wcześniej, o godz. 11.00 odbędą się Msze św. w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela i w Bazylice Katedralnej św. Floriana Męczennika i św. Michała Archanioła.

Spotkajmy się tego dnia: pokażmy nasz sprzeciw wobec akceptacji aborcji i dajmy wyraz miłości do naszej Ojczyzny!

Serdecznie pozdrawiam

Marcin Perłowski
Dyrektor Centrum Życia i Rodziny