24 marca to dzień szczególnej pamięci o Polakach, którzy ryzykując życiem ukrywali Żydów. W tym dniu 1944 roku niemieccy żandarmi zamordowali Józefa i Wiktorię Ulmów z Markowej, ich dzieci, a także ośmioro Żydów, którym rodzina Ulmów dała schronienie.
Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką został ustanowiony w 2018 roku. Na dzień obchodów wybrano datę 24 marca, wspomnienie brutalnego rozstrzelania rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci.
W okupowanej przez Niemców Polsce za udzielanie pomocy ludności żydowskiej groziła śmierć. Niemcy natychmiast wykonywali egzekucję. Zabijali nie tylko Żydów, ale i Polaków wraz z ich bliskimi, nie oszczędzali nikogo, nawet dzieci. Mimo grożącej śmierci wielu Polaków ukrywało Żydów. Tak było również w Markowej, w liczącej ponad 4,5 tys. mieszkańców miejscowości żyło ich blisko 120.
Józef i Wiktoria Ulmowie przez półtora roku ukrywali ośmioro Żydów. Jednak po tym, jak jeden z mieszkańców wsi doniósł Niemcom o tym, że rodzina zaangażowała się w pomoc prześladowanym, Ulmowie zostali rozstrzelani.
Józef i Wiktoria Ulmowie ryzykowali życiem, by ukryć w czasie Zagłady żydowską rodzinę. 24 marca niemiecka policja odkryła ukrywających się. Żydowska rodzina została rozstrzelana. Ten sam los spotkał całą rodzinę Ulmów. Wiktoria była wówczas w siódmym miesiącu ciąży. pic.twitter.com/85SR8UqmeE
— Muzeum Auschwitz (@MuzeumAuschwitz) March 24, 2022
Jak wspominali świadkowie i jak wskazują materiały, którymi dysponuje Instytut Pamięci Narodowej, akcja była przygotowana. Do znajdującego się nieopodal Łańcuta w nocy z 23 na 24 marca żandarmi wezwali czterech woźniców z końmi i furmankami z miejscowości sąsiadujących z Markową. Mężczyznom nie podano powodu przyjazdu. Jeszcze przed świtem niemieccy żandarmi i policjanci granatowi przyjechali przed dom Ulmów. Żandarmi rozstrzelali ukrywanych Żydów, a także Józefa i jego żonę Wiktorię, która była w zaawansowanej ciąży. Po chwili namysłu Niemcy zastrzelili też sześcioro ich dzieci. Jak się okazało, w trakcie egzekucji Wiktoria zaczęła rodzić swoje siódme dziecko.
Józef Ulma był utalentowanym i znanym w Markowej sadownikiem, hodował pszczoły i jedwabniki. Ulma znany był również z aktywności społecznej i katolickiej, organizował też bibliotekę dla mieszkańców Markowej. Był pasjonatem fotografii. Wiktora z oddaniem zajmowała się domem i wychowaniem dziećmi. Z opowieści świadków, jak mówiła autorka jej biografii, Maria Szulikowska, wyłania się piękny charakter. Była kobietą mądrą, spokojną, ciepłą, pracowitą, życzliwą dla bliźnich i otwartą na ich potrzeby i problemy. Ci, którzy pamiętali dom Ulmów, wspominali ją jako kobietę niezwykle zorganizowaną, otwartą i serdeczną, pełną pasji i zainteresowań, oddaną nie tylko rodzinie, ale i zaangażowaną społecznie. Ulmowie byli też ludźmi głęboko wierzącymi, którzy niosąc pomoc innym realizowali ewangeliczne przesłanie miłości bliźniego.
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. W 2010 roku zostali odznaczeni Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski a w 2023 roku rodzina Ulmów została beatyfikowana.
AG