Wobec coraz śmielszych żądań mniejszości seksualnych oraz wyroków przyznających kolejne przywileje związkom jednopłciowym Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny przygotowało petycję do Ministra Sprawiedliwości. Domagamy się zablokowania uznawania przez polskie sądy zarejestrowanych zagranicą partnerskich związków homoseksualnych za małżeństwa oraz uniemożliwienia traktowania takich partnerów jako małżonków.
W Warszawie dopiero co zakończył się zjazd środowisk homoseksualnych z całej Europy. Pół tysiąca aktywistów wystosowało oświadczenie, w którym stwierdzają, że:
Polska nie daje osobom LGBTI możliwości uczestniczenia na równi z innymi w życiu społecznym, zawodowym i rodzinnym.
I wzywają polskie władze do:
podjęcia działań mających na celu poprawę sytuacji osób LGBTI żyjących w Polsce zarówno na poziomie rozwiązań prawnych dążących do równouprawnienia.
Dlatego przygotowaliśmy wyżej wspomniany apel. Chcemy w ten sposób ocalić szczególną pozycję małżeństwa w polskim systemie prawnym.
Nie chcemy, aby Polska stała się kolejnym krajem, który pod presją hałaśliwej mniejszości odrzuca swoje kulturowe dziedzictwo; zasady, które przez tysiąclecia stanowiły fundament zachodniej cywilizacji. O to toczy się zaciekła walka cywilizacyjna. Jej areną są dzisiaj przede wszystkim sale sądowe. Wykorzystując tę drogę, pary jednopłciowe już uzyskały w Polsce niektóre prawa zarezerwowane do tej pory dla rodzin.
Środowisko LGBT korzysta z nieprecyzyjności przepisów. Sędziowie polscy i europejscy ulegają presji radykalnych środowisk lewicowych i wydają precedensowe wyroki, prowadzące – krok po kroku – do zalegalizowania instytucji „związków partnerskich”.
Dlaczego to fałszywy kierunek?
Powodem, ze względu na który społeczeństwo reguluje małżeństwo i przyznaje mu pewne przywileje jest fakt, że to w małżeństwie – związku kobiety i mężczyzny – przychodzą na świat dzieci, nowi obywatele, dla których najlepszym środowiskiem do pełnego rozwoju jest ich naturalna rodzina. Małżeństwo między mężczyzną i kobietą oraz zbudowana na nim rodzina to instytucje wyjątkowe, których nie da się zastąpić wytworami urzędniczej „innowacyjności”.
Tymczasem dzisiaj przeciwnicy tradycyjnej rodziny podkopują rangę małżeństwa, akcentując właśnie romantyczno-emocjonalny wymiar związków jednopłciowych. Często słyszy się: „Przecież się kochają, to wystarczy”.
A kiedy zanika świadomość tej fundamentalnej różnicy, jaka dzieli małżeństwo od związku homoseksualnego, otwiera się droga dla lobbystów środowisk LGBT.
Taka rewolucja niesie ze sobą konsekwencje, z których wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Jedną z nich jest wprowadzenie nowych szkolnych programów nauczania, zawierających treści promujące „alternatywne” modele rodziny. Dzieci w Europie Zachodniej uczą się dziś z takich książek jak: „Król i król”, „Mama i Mama się żenią” albo „Tatuś, Tatko i ja”.
Co więcej, oficjalne uznanie, że nie ma różnicy między związkiem homoseksualnym a małżeństwem prowadzi do szykan wobec osób przywiązanych do naturalnego modelu małżeństwa. Karani są ci, którzy chcą postępować zgodnie ze swoim sumieniem i przekonaniami na temat rodziny. Poniżej przedstawionych jest kilka przykładów.
• Wszystkie katolickie ośrodki adopcyjne w Anglii zostały zmuszone do zakończenia swojej działalności albo porzucenia stosowanej przez nie zasady, że dzieci przekazują tylko małżeństwu (kobiecie i mężczyźnie).
• Barronelle Stutzman, 72-letnia właścicielka kwiaciarni w Waszyngtonie została skazana na ogromną, kilkusettysięczną grzywnę za odmowę stworzenia dekoracji ślubnej na wesele dwóch mężczyzn. Pani Barronelle przez wiele lat sprzedawała kwiaty jednemu z nich, podobnie jak innym osobom, które identyfikowały się jako homoseksualne, jednak nie mogła, zgodnie ze swoją wiarą, użyć swoich talentów do celebrowania „ślubu” osób tej samej płci.
• Młodzieżowa organizacja „Skauci Ameryki” w związku z tym, że wśród swoich statutowych wymogów wymieniała przywiązanie do tradycyjnej etyki seksualnej została pozbawiona dostępu do infrastruktury szkolnej, wypowiedziano jej umowę dzierżawy gruntów miejskich oraz najmu lokalu, w którym przez 79 lat miała swoją siedzibę główną.
• Sąd w New Jersey (USA), w konsekwencji pozwu wniesionego przez homoseksualistę, zmusił internetowy serwis randkowy do utworzenia nowej kategorii dla “panów szukających panów”.
Przedsmak takiej nagonki mamy już w Polsce – nie tak dawno łódzki sąd ukarał grzywną drukarza, który nie chciał się przyczyniać do promocji homoseksualnej imprezy.
Są także inne przykłady. W marcu 2010 Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Kozak przeciwko Polsce wydał wyrok, w którym przyznał skarżącemu prawo do dziedziczenia mieszkania komunalnego po zmarłym partnerze homoseksualnym. Co ciekawe, pan Kozak rozstał się z partnerem półtora roku przed jego śmiercią, nie płacił czynszu za lokal ani nie mieszkał w nim – Trybunał w Strasburgu uznał jednak, że ma on prawo do dziedziczenia mieszkania komunalnego.
A co najbardziej w tej sprawie skandaliczne, to fakt, że gdyby w takiej sytuacji znalazł się wnuczek, to nie miałby żadnego prawa do tego, by dziedziczyć takie mieszkanie po swojej babci lub dziadku…
Uzupełnione petycję prosimy przesyłać na adres:
Centrum Wspierania
Inicjatyw dla Życia i Rodziny
ul. Nowogrodzka 42/501
00-695 Warszawa