Przez język do głowy: pomóż nam walczyć z nowomową!

Opublikowano: 2025-04-08

7549

Szanowni Państwo!

Zapewne w momencie, w którym czytają Państwo tę wiadomość, nie znamy jeszcze decyzji Prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie weta nowelizacji ustawy rozszerzającej karanie za tzw. mowę nienawiści.

Zanim przejdę do meritum tej wiadomości, informuję Państwa, że zgodnie z zapowiedzią w piątek złożyliśmy w Kancelarii Prezydenta prawie 34 000 podpisów pod petycją „Stop dyktaturze mniejszości!”.

Liczymy, że szeroki sprzeciw wobec proponowanych przez koalicję rządzącą rozwiązań przekona Prezydenta Andrzeja Dudę, aby nie podpisywał tej nowelizacji. Jeśli wejdzie ona w życie, wtedy obrońcy tożsamości małżeństwa i rodziny, a nawet rodzice nie zgadzający się na promocję ideologię gender w szkołach, zostaną pozbawieni możliwości rzetelnej dyskusji i obrony swoich podstawowych praw!

O sprawie mowy nienawiści napiszę wkrótce osobną wiadomość, a tymczasem zwracam Państwa uwagę na naszą mowę… codzienną, na pojęcia i określania, których używamy wręcz bezwiednie.

Język zawsze służył nam do opisywania rzeczywistości. Jeśli zatem ktoś stopniowo zmienia znaczenie słów, zmienia stopniowo także nasze spojrzenie na rzeczywistość. Aż w końcu przestajemy dostrzegać, że pewne pojęcia i zasady, które kiedyś wydawały nam się oczywiste, zostały całkowicie wypaczone.

Najlepszy przykład to „małżeństwo homoseksualne”.

Choć na gruncie prawa państwowego w innych krajach pary tej samej płci otrzymują miano małżeństw, wraz z przysługującymi im przywilejami, to jednak taki związek nigdy małżeństwem nie będzie. Bo małżeństwo to sakramentalny związek jednej kobiety i jednego mężczyzny.

Tymczasem coraz więcej ludzi, także tych, którzy to rozumieją, mówią, że SĄ małżeństwa homoseksualne. A zatem tam, gdzie niegdyś panował jasny podział między dobrem a złem, dziś coraz więcej ludzi gubi się w relatywizmie, przyjmując idee, które jeszcze niedawno uznaliby za niedopuszczalne.

Za pomocą języka można dokonać przebudowy świata. Jeśli czytali Państwo książkę Georga Orwella Rok 1984, to na pewno przypominacie sobie opisane tam zjawisko nowomowy – jednego z kluczowych narzędzi totalitaryzmu. Głównym celem było wyeliminowanie „myślozbrodni”, czyli nawet możliwości formułowania pewnych myśli.

Rządzący Polską właśnie uruchamiają taki mechanizm. Ale z Państwo pomocą możemy pokrzyżować im szyki.

Podczas niedawnej konferencji, którą zorganizowaliśmy na 30-lecie Evangelium Vitae, na kwestię języka zwrócili uwagę nasi prelegenci.

Kryzys prawdy — to znaczy naprzód kryzys pojęć.

Te słowa św. Jan Pawła II przypomniał ks. prof. Paweł Bortkiewicz zauważając, że w zakresie tematów związanych z ochroną życia dokonuje się „rewolucja semantyczna”. Dotyczy to nie tylko dyskusji wokół aborcji, gdzie dehumanizuje się proces zabijania nienarodzonych ludzi poprzez pojęcia „płodu”, „embrionu” czy „terminacji ciąży”, ale także i innych kwestii.

Zauważmy temat eutanazji, który w samym swoim pojęciu już kryje ogromną manipulację: euthanatos czyli „dobra śmierć”. Jeśli dodamy do tego takie pojęcia pokrewne jak Mercykilling, jak Sterbehilfe, pomoc w umieraniu, zabójstwo z miłosierdzia, to wtedy w ogóle wchodzimy w ogromną sferę manipulacji – zauważał Ksiądz Profesor.

Szanowni Państwo,

Słowa kształtują nasze myśli, wartości i sposób rozumienia rzeczywistości. Dlatego nie możemy pozwolić, aby społeczeństwo, a zwłaszcza ludzie młodzi nieświadomie przyjmowali terminologię, która nie odzwierciedla faktów, lecz która została stworzona, by zmieniać nasze myślenie. Z tego powodu trwa intensywna walka o język – i nie jest to tylko spór akademicki, ale fundamentalna batalia o przyszłość naszej cywilizacji.

Naszą odpowiedzią jest projekt, który roboczo nazwaliśmy „Słownikiem pojęć odkłamanych”.

To publikacja, która demaskuje mechanizmy manipulacji językowej i przywraca słowom ich właściwy sens. Nie jest to akademicka monografia – to narzędzie do codziennego użytku, które pomoże każdemu z nas mówić i myśleć bardziej precyzyjnie.

Nie ukrywam, że w trakcie redakcji niektórych terminów zawartych w naszym słowniku złapałem się na tym, że sam, pohopnie sięgałem po pojęcia, które przed chwilą argumentowałem, że są manipulacyjne i niewłaściwe. Wtedy uświadomiłem sobie, jak bardzo jesteśmy „zainfekowani nowomową” – jak głęboko pewne konstrukcje językowe potrafią wniknąć w naszą świadomość i sterować sposobem, w jaki myślimy o świecie.

Z kolei niektóre słowa poprzez wieloletnią propagandę zmieniły swoje znaczenie i chociaż używamy ich w dobrej intencji, to nieświadomie akceptujemy i przyjmujemy lewicową dialektykę – a to już otwarcie drzwi dla marksistowskiej koncepcji społeczeństwa. Używając języka wroga, z góry jesteśmy skazani na gorszą pozycję również w debacie publicznej.

Dlatego musimy odzyskać język!

W „Słowniku pojęć odkłamanych” pokazujemy, jak to działa w praktyce. Każde hasło będzie miało następujące elementy:

  • definicję, czyli to, jak dane pojęcie funkcjonuje w języku publicznym;
  • mechanizm manipulacji, czyli na czym polega przesunięcie znaczenia, które sprawia, że termin ten wpływa na sposób myślenia
  • propozycje zmiany, czyli jak można mówić o tym samym zjawisku, unikając manipulacyjnych konstrukcji językowych.

Z naszej publikacji dowiedzą się Państwo, dlaczego nie należy używać takich zwrotów, jak tożsamość płciowa, orientacja seksualna, przerwanie ciąży, prawo do aborcji, zmiana płci i wielu, wielu innych. Pokażemy również, jakimi sformułowaniami powinniśmy się posługiwać jako świadomi obrońcy cywilizacji życia.

Ten słownik to kompilacja notatek z wielu spotkań członków, współpracowników i zaprzyjaźnionych organizacji. Teraz chcemy się podzielić z Państwem naszymi przemyśleniami i uwagami na temat współczesnego języka.

Zaznaczyłem to dotychczas tylko jednym zdaniem, ale mam głębokie przekonanie, że walka o język to w znacznej mierze walka o dzieci i młodzież. Bo to na nich – na przyszłych pokoleniach – w sposób szczególny zależy ideologom.

Problem z wprowadzaną do szkół edukacją zdrowotną nie dotyczy tylko kwestii zawartej w niej edukacji seksualnej, ale jest szerszy. Proszę zobaczyć: wiele pojęć z podstawy programowej znajdą Państwo w naszym słowniczku jako te, których należy unikać!

Dlatego musimy dołożyć starań, aby ocalić młode pokolenie przed tymi, którzy chcą zawładnąć ich językiem i ich postrzeganiem rzeczywistości. Tak w wymiarze rodzinnym, jak i w wymiarze społecznym.

Nasz słowniczek jest obecnie redagowany przez ekspertów, ale już dziś chciałem prosić Państwa o pomoc w powstaniu tej publikacji. Potrzebne tu będzie wsparcie finansowe, które pozwoli nam pokryć koszty pracy eksperckiej, korekty, a wreszcie druku i dystrybucji.

Jeżeli uda nam się zebrać wystarczającą ilość pieniędzy, to wtedy nie tylko wydrukujemy „Słownik pojęć odkłamanych”, ale także roześlemy go do prawie 800 placówek oświatowych, które są partnerami programu „Szkoła Przyjazna Rodzinie”.

Dlatego bardzo Państwa proszę o wsparcie publikacji naszego słowniczka – bądźmy świadomi własnych słów i sami kształtujmy naszą rzeczywistość!

Już teraz zadbajmy o to, by przyszłe pokolenia mogły porozumiewać się w języku, który oddaje prawdę, a nie jest narzędziem ideologicznej inżynierii.

Wiem, że tak jak ja, chcą Państwo lepszego i prawdziwszego świata tak dla nich, jak i dla siebie.

Dlatego liczę na Państwa pomoc!

Serdecznie pozdrawiam

Marcin Perłowski
Dyrektor Centrum Życia i Rodziny