- W Polsce obowiązują wszystkie prawne rozwiązania służące walce z przemocą. Konwencja w szkodliwy sposób łączy w sobie słuszne postulaty przeciwdziałania przemocy wobec kobiet z trudnym do zaakceptowania kontekstem ideologicznym. Nie przyczynia się do rozwiązań ograniczających prawdziwe problemy przemocowe. Zapisy w tym dokumencie negują ludzką naturę wyrażającą się w dwóch wymiarach – męskim i żeńskim oraz zmieniają wzorce społeczne i kulturowe.
- Konwencja jest sprzeczna z zapisami Konstytucji RP deklarującymi nieingerencję państwa w światopogląd, przekonania filozoficzne i religijne obywateli oraz zapewniającymi swobodę w wyrażaniu ich publicznie (art. 25 ust. 2). Jest sprzeczna także z artykułem 18, który deklaruje, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Tymczasem dokument Rady Europy wprowadza genderową definicję płci społeczno-kulturowej, która prowadzi do uznania za małżeństwo pary jednopłciowe.
- Konwencja nie wzmacnia, lecz osłabia rodzinę ograniczając wpływ rodziców na przekazywanie swoim dzieciom norm i zachowań zgodnych z ich przekonaniami.