Sejm przyjął w czwartek kontrowersyjny projekt ustawy o „uzgadnianiu płci”, w świetle którego, by zmienić płeć, nie będą potrzebne zabiegi chirurgiczne, a jedynie dwa orzeczenia lekarskie.
Jak podaje portal PCh24.pl, projekt ustawy o tzw. „uzgodnieniu płci” zakłada, że tożsamość płciowa jest niezależna od biologicznych uwarunkowań – wobec czego każdy, na podstawie własnego przekonania i opinii dwóch lekarzy, ma mieć możliwość dokonania zmiany. Zdaniem Pawła Kwaśniaka, prezesa Centrum Życia i Rodziny, ustawa ta jest kolejną, w tej kadencji parlamentu, próbą osłabienia instytucji rodziny: Po ratyfikacji konwencji „antyprzemocowej”, następnie po wprowadzeniu do ogólnodostępnej sprzedaży pigułki „dzień po” i uchwaleniu ustawy o in vitro, koalicja rządząca funduje nam kolejną ustawę uderzającą w instytucję rodziny i ład społeczny. Po wejściu w życie przepisów ustawy „o uzgodnieniu płci” nie będzie żadnych przeszkód, by osoby homoseksualne zawierały małżeństwa po tym, jak jedna z nich zmieni płeć.
Ustawa ma uprościć procedury prawne dotyczące uzgodnienia płci. Będzie się to odbywać w trybie nieprocesowym, a zajmować się tym będzie jeden sąd – w Łodzi. Prawomocne postanowienie sądu o „uzgodnieniu płci” stanowić będzie podstawę do wydania nowego aktu urodzenia oraz zmiany imion i nazwiska, wydania nowego aktu urodzenia, nowego numeru PESEL, dowodu osobistego oraz do zmiany imienia i nazwiska.
Imienne wyniki głosowania dostępne są pod linkiem:
http://orka.sejm.gov.pl/Glos7.nsf/nazwa/97_17/$file/glos_97_17.pdf
PCh24.pl/sejm.gov.pl