Taka będzie Rzeczpospolita, jak traktowana będzie rodzina

Olaf Szczypiński
knowledge

W polskim obrocie prawnym funkcjonuje przynajmniej kilkanaście definicji rodziny. Ich niespójność wynika w dużej mierze z charakteru aktów prawnych, dla których jest przyjmowana. Nie ulega jednak wątpliwości, że w świetle Konstytucji i dorobku polskiego konstytucjonalizmu, rodzina może być traktowana jako podmiot praw per se, a nie jedynie jako suma uprawnień jej pojedynczych członków.

Polska Konstytucja wskazuje wprost, że rodzina znajduje się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej (art. 18).  Jednocześnie tworzy ona zobowiązanie władz publicznych do uwzględniania dobra rodziny w prowadzonej przez siebie polityce społecznej i gospodarczej. Co więcej, rodzinie znajdującej się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej przysługuje konstytucyjne prawo do szczególne, pomocy ze strony państwa (art. 71).

Z powyższych przepisów wynika również normatywny model rodziny, oparty na związku małżeńskim kobiety i mężczyzny. Takie powiązanie wskazuje, że celem małżeństwa nie jest jedynie możliwość korzystania z udogodnień, lecz przede wszystkim rola społeczna, jaką zapoczątkowana przez związek dwojga osób rodzina (zob. art. 23 i 27 k.r.o.) ma do odegrania w związku z macierzyństwem i rodzicielstwem. Tym samym rodzina, w znaczeniu konstytucyjnym, oparta jest na więzach biologicznych lub prawnych. Więzy te odgrywają szczególną rolę w kontekście ochrony dobra dziecka. Ochrona uwarunkowań biologicznych zapewnia ponadto możliwość wychowania dziecka w rodzinie naturalnej, w której relacje między rodzicami i dziećmi oparte są na więzi biologicznej. W tym kontekście mówi się także o prawie dziecka do rodziny, w tym sensie, że ma ono uprawnienie do styczności z matką i ojcem.

Rezygnacja władz publicznych z przestrzegania powyższego obowiązku traktowania rodziny jako podmiotu praw nie może być uzasadniana zmianami form życia z uwagi na przemiany kulturowe czy dostosowywaniem prawa do oczekiwań wąskich grup społecznych. W związku z tym, że art. 18 Konstytucji jest zasadą ustrojową, ustawodawca może tak kształtować przepisy, aby realizować przyjęty w ustawie zasadniczej wzorzec życia rodzinnego. Podmiotowość rodziny i jej rola oraz charakter protekcyjny i wychowawczy instytucji prawnych nie mogą być także kwestionowane przez powoływanie się na inne normy konstytucyjne.

Niestety, obowiązujące w Polsce przepisy nie zawsze konsekwentnie realizują dyrektywy konstytucyjne. W systemie prawa funkcjonują więc definicje pojęcia „rodzina”, które osłabiają więzy rodzinne, umieszczając rodzinę w kontekście przemocy (ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie) lub otwierając pojęcie rodziny na konkubinaty i inne formy kohabitacji.

Warto jeszcze wspomnieć, że w minionym roku Sejm ustanowił dzień 22 października Dniem Praw Rodziny. Ten symboliczny czas dla rodziny ma być „wyrazem troski o przyszłość rodziny opartej na trwałym związku mężczyzny i kobiety, otwartym na przekazywanie życia i zaspokojenie podstawowych potrzeb małżonków i dzieci”. Uchwała ustanawiająca ten dzień podkreśla konieczność mówienia o rodzinie jako podmiocie praw, jako podmiocie polityki państwa.

Parafrazując Zamoyskiego, można na koniec powiedzieć: Taka będzie Rzeczpospolita, jak traktowana będzie rodzina. Również w tym kontekście należy odczytywać zobowiązanie, przyjęte we wspomnianej uchwale, że Sejm „dołoży wszelkich starań, aby poprzez stanowienie odpowiedniego prawa, polskie rodziny mogły czuć się bezpiecznie, trwając w przeświadczeniu o stałej trosce państwa o ich byt materialny oraz wszechstronny rozwój”.

 

Z ludzi ufnej wiary
Czytaj
Nie wiedziałam, że tata jest naukowcem. Jérôme Lejeune – przyszły francuski święty
Czytaj
Jak Prymas bronił Kościoła
Czytaj
Zobacz więcej

Wykonanie: CzarnyKod